środa, 26 stycznia 2011
Bałwan
Do tej pory ZUZU na spacerach podziwiała bałwany zrobione przez inne dzieci. Dziś wspólnie z Mamą ulepiła swojego pierwszego bałwana. Co prawda głownie lepiła Mama, ale nie da się ukryć, że głośna radość ZU przyczyniła się do tego dzieła :) Na ławce stanął 3poziomowy bałwan z liściastą czapką na głowie i oczami z małych listków. Ponieważ to pierwszy bałwan ZUZU, Mama postanowiła zabrać go do domu ...
Przy plusowej temperaturze powrotna droga nie była łatwa dla bałwana. W domu okazało się, że ubyło mu ze dwa rozmiary a listki gdzieś się zapodziały. Dla pocieszenia bałwan został obdarowany w czerwony błyszczący szalik i zyskał parę pieprznych oczu. Tak przyozdobiony powędrował do doniczki na parapecie za oknem ... a ZUZU ma swojego pierwszego śnieżnego przyjacielu cały czas na oku :)
niedziela, 23 stycznia 2011
1 urodziny ZUZU
Dziś był Twój dzień ...
Rano przez okno niespodziewanie zawitało do nas słońce, przeganiając wszystkie szare chmury, podkreślając przez to wyjątkowość dzisiejszego dnia. A potem było już tylko piękniej ... goście, prezenty i przepyszny tort! Kilkadziesiąt balonów fruwających pod sufitem ze wstążeczkami do podłogi ... ZUZU była zachwycona! Kolorowe girlandy na oknie, różowe tulipany i słodkie muffiny. Duża lala, śpiewająca kuchenka, nowe książeczki, cymbałki i huśtawka. Spódnica z wieloma falbankami, kartki z życzeniami i głośne Sto Lat Sto Lat. Pierwsza świeczka.
Dziś Mama i Tata świętowali z ZU jej pierwsze urodziny. To wyjątkowy moment dla Rodziców. Sentymentalna podróż przez ostatni rok ... zdjęcia i filmy z komputerowego archiwum. Pierwszy krzyk, pierwsze zaciskanie piąstek, pierwsze wspólne chwile. Dalekie podróże i te bliższe. Pierwsze słowa, raczkowanie, pierwsze ząbki ...
Ponad rok temu ktoś mi powiedział, że Zu wywróci nasz świat do góry nogi ... coś w tym jest ... Zuziu prosimy o więcej!
piątek, 21 stycznia 2011
U fryzjera
Podcinanie grzywki i wizyta u fryzjera to najczęściej niezbyt miłe wspomnienia z dzieciństwa ... dla dziecka i dla rodzica :) Mama po dwóch nieudanych próbach skrócenia ZU coraz to dłuższych włosów poddała się - zdecydowanie asymetrii na głowie mówimy NIE :) Ale jest takie miejsce w Warszawie, gdzie wizyta dziecka u fryzjera staje się przyjemnością, a nawet rozrywką.
ZUZU zasiadła w dużym czerwony plastikowym samochodzie, na ekranie małego lwa-telewizorka pojawiły się przygody Elma z Ulicy Sezemkowej, została zapięta różowa pelerynka, a dookoła unosiły się bańki mydlane. Działo się tyle fajnych rzeczy, że praca nożyczek i suszarki była zupełnie niezauważalna. I tylko delikatne wiercenie się ZU podczas rytmicznych piosenek z bajki przerywało błyskawiczną pracę fryzjerki :) Nowa fryzura gotowa!
czwartek, 20 stycznia 2011
Może zrobimy babci i dziadkom niespodziankę ...?
"Może zrobimy babci i dziadkom niespodziankę ...?" - kilka dni temu zaproponowała Niania. Nie zastanawiając się, Mama zakupiła farby, płótna i z uśmiechem na ustach przywlokła wieczorem duuuuużą torbę ze sklepu. Następnego dnia okazało się, że przygotowanie prezentów dla dziadków zrobiło ZUZU tyle przyjemności, że radości nie było końca ...
Zaczęłyśmy od próby umiejętności na specjalnie przygotowanej podłodze :) Odciski rąk i stópek więcej radości sprawiły chyba Mamie i Niani niż ZU, ale już twórcza praca na kartonie okazała się zabawą nad zabawami :) Po rozgrzewce czas na główne zadanie - 3 laurki na specjalnych płótnach. Zamoczone w farbie rączki ZU uderzały raz jedna raz druga, tworząc cudne obrazki. Jeszcze tylko podpis (przy pomocy dorosłej rączki) i niespodzianki gotowe. Jutro Dzień Babci, następnie Dziadka ... dziękujemy Niani za super pomysł :)
środa, 12 stycznia 2011
Nocą ...
"W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać.
Ach śpij, kochanie,
Jeśli gwiazdę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać,
Ja Ci wszystko mogę dać,
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach śpi, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą,
Wszystkie dzieci nawet złe,
Pogrążone są we śnie,
A Ty jedna tylko nie. ... "
"Ach śpij, kochanie" L.Starski
Mama dziękuje Cioci M za niezapomniany nocny plener, przemarznięte ręce, czerwone poliki, przepyszne poświąteczne muffiny i białą kiełbaskę na zakończenie wyprawy w pewnym lokalu przy Krakowskim Przedmieściu.
piątek, 7 stycznia 2011
Popołudniowe zabawy
Klocek do klocka.
Zielony z niebieskim a biały z czerwonym.
Wysoki pojazd zbudowany przez Tatę i budynek z żółtym kwiatkiem.
Zabawa klockami zafascynowała małą ZUZU ... ale nie budowanie, a rozkładanie wszystkich budowli wyczarowanych przez Tatę :)
... i tylko zjeżdżalnia była w stanie oderwać Zu i jej zwinne paluszki od kolorowych klocków.
A na zjeżdżalni działo się ... :)
poniedziałek, 3 stycznia 2011
Bajeczna Sylwestrowa noc
Bardzo kolorowo, z kilkudziesięcioma balonami pod sufitem, z dziecięcym nemu, zjeżdżalnią, konfetti i zimnymi ogniami przed północą. W towarzystwie Jasia, Ani, Natalki i ich rodziców. W towarzystwie Wielkiego Ptaka, Kubusia Puchatka, Świnki Pigi, Myszki Miki, Pszczółki i Księżniczki. W strojach Małego Potworka, Królewny Śnieżki i Wielkiego Wodza. Z uśmiechem na buzi i dobrymi humorami. Tak Zu przywitała Nowy Rok, wybudzając się instynktownie piętnaście minut przed północą i bawiąc na parkiecie prawie do białego rana ;)
... aby nadchodzący rok był tak właśnie wspaniały!
Subskrybuj:
Posty (Atom)