środa, 26 stycznia 2011
Bałwan
Do tej pory ZUZU na spacerach podziwiała bałwany zrobione przez inne dzieci. Dziś wspólnie z Mamą ulepiła swojego pierwszego bałwana. Co prawda głownie lepiła Mama, ale nie da się ukryć, że głośna radość ZU przyczyniła się do tego dzieła :) Na ławce stanął 3poziomowy bałwan z liściastą czapką na głowie i oczami z małych listków. Ponieważ to pierwszy bałwan ZUZU, Mama postanowiła zabrać go do domu ...
Przy plusowej temperaturze powrotna droga nie była łatwa dla bałwana. W domu okazało się, że ubyło mu ze dwa rozmiary a listki gdzieś się zapodziały. Dla pocieszenia bałwan został obdarowany w czerwony błyszczący szalik i zyskał parę pieprznych oczu. Tak przyozdobiony powędrował do doniczki na parapecie za oknem ... a ZUZU ma swojego pierwszego śnieżnego przyjacielu cały czas na oku :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najbardziej lubię właśnie takie mini-bałwanki
OdpowiedzUsuńhttp://mcson.krap.pl/galeria/v/hania/austria/DSC_0528.JPG.html
Ten nasz był chyba trochę bardziej w klimacie Tima Burtona ;-)))