Kolorowe wydmuszki, łaskoczące bazie, szeleszcząca krepina, wiosenne kwiatki - tak wygląda tegoroczna palemka zrobiona przez ZUZU. Była jedną z nielicznych w kościele, które zostały przygotowane własnoręcznie. ZU z wielką dumą prezentowała ją wszystkim dookoła :) Teraz palemka cudownie ozdabia nasz przedświąteczny stół :)
Dziś na mszy rodzinnej (gorąco polecam Dominikanów na Freta, godz 10:30 www) na dzieci czekała niespodzianka w postaci przedstawienia. ZU podziwiała kolorowe szaty aktorów i wielkie prawdziwe palmy :)
My dziś też z palemką (kupioną) i też u Dominikanów, tylko na Służewie :-)))
OdpowiedzUsuńA Wasza palemka "handmade" - bardzo pomysłowa :-)