Za oknem słonecznie, choć bardzo mroźnie ... o spacerze możemy zapomnieć, ale nie tylko przez temperaturę na zewnątrz, ale przede wszystkim z powodu wrednego wirusa, który zaatakował ZU i Mamę. Zakatarzone siedzimy przy oknie i podglądamy innych spacerowiczów ...
Mimo mrozu, choroby i wszędzie obecnych chusteczek do nosa humory nam dopisują. Między innymi za sprawą ulubionych tulipanów Mamy, które za każdym razem stojąc w wazonie ocieplają atmosferę ... zapachniało wiosną.
przepiękne...a pierwsze zdjęcie - WSPANIAŁE!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, pierwsze zdjęcie jest fenomenalne!!!! Kochane moje wracajcie do zdrówka, kurujcie się, nie dajcie się zimie!!!!!
OdpowiedzUsuńjaki piękny odcień fioletu! Uwielbiam takie pierzaste tulipany!
OdpowiedzUsuń