Nie wiem jak to się stało, ale mamy już czerwiec, a ostatni wpis na blogu jest z kwietnia ... gdzieś zgubiłyśmy po drodze MAJ ;)
A w maju u ZUZU i NIKI działo się wiele ciekawych rzeczy. Był to miesiąc pikników w parkach, długich wieczornych spacerów, pierwszych truskawek w sezonie, nowej muzycznej zabawki od Babci oraz biegania po lekarzach z bioderkami NIKI.
Siostry wypoczywały z rodzicami na trawce na Polach Mokotowskich, natomiast ZUZU z Nianią piknikowały na kocu w Parku Szczęśliwickim. Ciepłe i jasne wieczory pozwoliły nam na nowo odkryć naszą okolicę poprzez długie spacery.
W domu pojawiło się kolorowe pianinko, które jest prezentem dla ZU od Babci. ZUZU pokochała nową zabawkę natychmiast. Już pierwszego dnia rozgryzła wszystkie dostępne funkcje instrumentu. Najbardziej upodobała sobie automatycznie graną melodyjkę, przy której podrywa się z krzesełka i wykonuje radosnych taniec dookoła pianinka ;)
Już w zeszłym roku ZUZU była wielką fanką truskawek. W tym sezonie zajada się nimi w przeogromnych ilościach - z makaronem, w babeczkach, z cukrem w miseczce, ale najbardziej przypadło jej połączenie ze słodkim omletem. Mama ma za zadanie usmażenie placuszka, resztą zajmuje się ZU samodzielnie ... czasami przesadzając troszeczkę z ilością cukru pudru :)
Oprócz zdolności przygotowywanie sobie kolacji, Zu wyśmienicie przygotowuje naszemu kotu zupkę ;) namaczając suchą karmę w misce z wodą :)))
Ponieważ zaległości nazbierało się wiele, pamięć komputera ledwo mieści wszystkie zdjęcia wykonane w tym okresie, Mama obiecuje nadrobić niewpisane posty. Maj był dla nas wszystkich szalonym miesiącem, z lepszymi i gorszymi momentami. Jedno jest pewnie, Mama będzie miała teraz więcej czasu dla dziewczynek ... blog na pewno też na tym skorzysta ;)
No omlet pierwsza klasa:)) Wygląda obłędnie, może wpadniecie do nas i nam zaserwujecie?:) Brakowało Was!
OdpowiedzUsuń