środa, 23 lutego 2011

Wszystko ma swoje miejsce


Ostatnio Maggie na swoim blogu pisała o tym, jak to jej mały M wizyty u znajomych zaczyna od przemeblowania całego mieszkania ;) U nas powoli pojawia się ten sam problem ... tyle, że ZUZU czuje się najlepiej w roli kreatora wnętrz we własnym mieszkaniu. Wszystkie przedmioty ze stolika kawowego najlepiej prezentują się na dywanie, kable i przedłużacze powinny być ze sobą splątane i leżeć jak najbliżej miejsca zabawy, wszelkie piłeczki mają swoje miejsce pod sofami, łazienkowymi szafkami czy łóżkiem rodziców. Nie wspominając o zabawkach ... nieład artystyczny mile widziany :) Dziś ZU na warsztat wzięła jedną z półek z płytami winylowymi Taty ... dobrze, że go przy tym nie było ... ;)







wtorek, 22 lutego 2011

Zapachniało wiosną ...


Za oknem słonecznie, choć bardzo mroźnie ... o spacerze możemy zapomnieć, ale nie tylko przez temperaturę na zewnątrz, ale przede wszystkim z powodu wrednego wirusa, który zaatakował ZU i Mamę. Zakatarzone siedzimy przy oknie i podglądamy innych spacerowiczów ...

Mimo mrozu, choroby i wszędzie obecnych chusteczek do nosa humory nam dopisują. Między innymi za sprawą ulubionych tulipanów Mamy, które za każdym razem stojąc w wazonie ocieplają atmosferę ... zapachniało wiosną.



poniedziałek, 21 lutego 2011

Klocki


Tata się doczekał ... w końcu kupił ZU pierwsze klocki LEGO. Dwa duże kolorowe pudła, w środku kilkadziesiąt plastkowych elementów, kilka zwierzątek i figurka zadziornej dziewczynki z dwoma kucykami. Patrząc z boku, prezent ten sprawił tyle samo radości dziecku co ojcu. Zu niezgrabnie rozrzucała klocki dookoła siebie, a Tata z pełnym skupieniem budował coraz to wyższe wieże :) ...

poniedziałek, 14 lutego 2011

Cynamonowo ... ze szczyptą miłości


Dziś u nas cynamonowo ze szczyptą miłości. To pierwsza słodka bułeczka w rączkach ZU ... smakowała :) Przepis znalazłyśmy TU. Mama delektowała się unoszącym po całym domu zapachem cynamonu, ZUZU słodkim smakiem drożdżówek a Tata jeszcze nic nie wie o niespodziance :)