piątek, 22 stycznia 2010

Jutro ...


To już jutro. Stało się. W sobotę, 23 stycznia 2010 roku, mamy pojawić się o godzinie 08:00 w szpitalu ... z torbami. To na co czekaliśmy przez ostatnie 9 miesięcy za chwilę stanie się realne. Łza w oku się kręci. Odliczam godziny do naszego pierwszego spotkania. Jutro ...

wtorek, 19 stycznia 2010

Czekamy ...


19 stycznia 2010, wtorek, późny mroźny wieczór ... dzień przed terminem.

A my czekamy, każdy na swój sposób, ale podobnie: spokojnie, leniwie, bez pośpiechu ...

Cisza przed burzą?

I wszyscy zadajemy sobie pytanie: Kiedy się w końcu spotkamy?

piątek, 15 stycznia 2010

niedziela, 10 stycznia 2010

Zuzia czeka na ZUZU ...



... a ja wspominam ostatnie 9 miesięcy:

11 maja 2009 - pierwszy test z dwoma kreskami. SZOK!!! SZCZĘŚCIE!!! PRZERAŻENIE!!! SZCZĘŚCIE!!! NIEDOWIERZANIE ...

12 maja 2009 - kolejne cztery testy z dwoma kreskami. SZOK!!! SZCZĘŚCIE!!! SZCZĘŚCIE!!! SZCZĘŚCIE!!!

14 maja 2009 - jesteś małą czarną kropką w ogromnej szarej przestrzeni. Pierwsze USG, pierwsze łzy, pierwsza myśl na poważnie "będę mamą"

2-5 lipca 2009 - openerowa mamamaliszka. Pierwszy wspólny festiwal, okazało się że można. Bez piwa, nocnych melanży, leczenia kaca, za to 100 metrów od sceny, z karimatą w plecaku i butelką wody niegazowanej w ręku.

7 lipca 2009
- puk puk puk puk puk ... serduszko puka w rytmie ... pierwszy raz usłyszeliśmy Twoje serduszko ... kolejne wzruszenie, tym razem bez łez, ale z uśmiechem na twarzy, który nie schodził przez kolejne dni

20 sierpnia 2009 - coś zabulgotało ...

21 sierpnia 2009 - pierwszy kopniaczek, a może to był fikołek? Jestem taka szczęśliwa

c.d.n.

p.s. torba spakowana

wtorek, 5 stycznia 2010

Wszystko dopięte na ostatni guzik ...



... oprócz torby do szpitala. Nie mam do tego głowy. Termin za dwa tygodnie, położna i Pani G poganiają.
Mam jeszcze czas ... tak mi się wydaje.