
Do tej pory ZUZU na spacerach podziwiała bałwany zrobione przez inne dzieci. Dziś wspólnie z Mamą ulepiła swojego pierwszego bałwana. Co prawda głownie lepiła Mama, ale nie da się ukryć, że głośna radość ZU przyczyniła się do tego dzieła :) Na ławce stanął 3poziomowy bałwan z liściastą czapką na głowie i oczami z małych listków. Ponieważ to pierwszy bałwan ZUZU, Mama postanowiła zabrać go do domu ...
Przy plusowej temperaturze powrotna droga nie była łatwa dla bałwana. W domu okazało się, że ubyło mu ze dwa rozmiary a listki gdzieś się zapodziały. Dla pocieszenia bałwan został obdarowany w czerwony błyszczący szalik i zyskał parę pieprznych oczu. Tak przyozdobiony powędrował do doniczki na parapecie za oknem ... a ZUZU ma swojego pierwszego śnieżnego przyjacielu cały czas na oku :)
Dziś był Twój dzień ...
Rano przez okno niespodziewanie zawitało do nas słońce, przeganiając wszystkie szare chmury, podkreślając przez to wyjątkowość dzisiejszego dnia. A potem było już tylko piękniej ... goście, prezenty i przepyszny tort! Kilkadziesiąt balonów fruwających pod sufitem ze wstążeczkami do podłogi ... ZUZU była zachwycona! Kolorowe girlandy na oknie, różowe tulipany i słodkie muffiny. Duża lala, śpiewająca kuchenka, nowe książeczki, cymbałki i huśtawka. Spódnica z wieloma falbankami, kartki z życzeniami i głośne Sto Lat Sto Lat. Pierwsza świeczka.
Dziś Mama i Tata świętowali z ZU jej pierwsze urodziny. To wyjątkowy moment dla Rodziców. Sentymentalna podróż przez ostatni rok ... zdjęcia i filmy z komputerowego archiwum. Pierwszy krzyk, pierwsze zaciskanie piąstek, pierwsze wspólne chwile. Dalekie podróże i te bliższe. Pierwsze słowa, raczkowanie, pierwsze ząbki ...
Ponad rok temu ktoś mi powiedział, że Zu wywróci nasz świat do góry nogi ... coś w tym jest ... Zuziu prosimy o więcej!


"W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać.
Ach śpij, kochanie,
Jeśli gwiazdę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać,
Ja Ci wszystko mogę dać,
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach śpi, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą,
Wszystkie dzieci nawet złe,
Pogrążone są we śnie,
A Ty jedna tylko nie. ... ""Ach śpij, kochanie" L.Starski

Mama dziękuje Cioci M za niezapomniany nocny plener, przemarznięte ręce, czerwone poliki, przepyszne poświąteczne muffiny i białą kiełbaskę na zakończenie wyprawy w pewnym lokalu przy Krakowskim Przedmieściu.
Bardzo kolorowo, z kilkudziesięcioma balonami pod sufitem, z dziecięcym nemu, zjeżdżalnią, konfetti i zimnymi ogniami przed północą. W towarzystwie Jasia, Ani, Natalki i ich rodziców. W towarzystwie Wielkiego Ptaka, Kubusia Puchatka, Świnki Pigi, Myszki Miki, Pszczółki i Księżniczki. W strojach Małego Potworka, Królewny Śnieżki i Wielkiego Wodza. Z uśmiechem na buzi i dobrymi humorami. Tak Zu przywitała Nowy Rok, wybudzając się instynktownie piętnaście minut przed północą i bawiąc na parkiecie prawie do białego rana ;)
... aby nadchodzący rok był tak właśnie wspaniały! 


