poniedziałek, 1 marca 2010

chlapu chlap


Wanienka, termometr, przewijak, pieluszki, ręczniki, waciki, płyn do kąpieli, szczotka do włosów, respirator do nosa, nowe ubranko, krem do pupy itp itd ... aby przygotować wieczorną kąpiel troszkę trzeba się napracować ;) Ale gdy tylko mała ZUZU zamoczy stópki w ciepłej wanience czas jakoś tak dziwnie zwalnia a na buziach naszej trójki pojawiają się uśmieszki ... zaczynamy cowieczorną kąpiel. Początki nie zależały do najłatwiejszych. Więcej było płaczu niż czerpania z niej radości. Teraz gdy już wszyscy czujemy się pewniej w naszych "kąpielowych rolach" stał się to nawet jakiś rodzaj wieczornej rozrywki :) ZUZU zaczęła od niedawna chlapać i odpychać się nóżkami od ścian wanienki a przy tym chichra się od ucha do ucha. Chyba niebawem przeniesiemy się na większy akwen ;)

A co słychać w naszej babskiej garderobie ... WIOSNA! Jesteśmy już po pierwszych odwiedzinach w centrum handlowym i mamy za sobą już pierwsze wspólne babskie zakupy (nie wnikajmy w fakt, że ZUZU całe je przespała). Do domu wróciłyśmy z różowymi butami dla mamy :) Aby młodszej damie nie było przykro, z komody została wyjęta różowa sukienka. A co tam ... takie z nas modnisie :)


2 komentarze:

  1. córka tak samo jak mama - wodę lubi :D

    a buty super, dobrze, że znam namiar na sklep:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas zachwycam się zdjątkami - wspaniałe kadry i kompozycje!

    OdpowiedzUsuń